Autor |
Wiadomość |
SkerboL
Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Czw 21:53, 22 Gru 2005 |
|
Samochód zatrzymuje się pod szpitalem. Szare mury socjalistycznego budynku oświetlone są pomarańczowym odcieniem zachodzącego słońca.
Wchodzicie do środka. Przemierzacie długi szeroki korytarz, wszędzie dominuje biel a w powietrzu roznosi się charakterystyczny "szpitalny" zapach.
Po korytarzu krząta się personel medyczny, trochę mniej pacjentów.
Podchodzicie do jednej z pielęgniarek dyżurujących. Powtarzacie w myślach nazwisko górnika by nie zapomnieć:
"Mirosław Karaś"
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez SkerboL dnia Sob 14:08, 24 Gru 2005, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
ZoR-G
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Czw 21:55, 22 Gru 2005 |
|
Angelika Ambroz:
W dordze do szpitala pytam sie doktora:
-Panie Doktoze chciałabym zadać panu kilka pytań zwiazanych z papierami. Interesuje mnie co w nich jest takiego co mogłoby zainteresować gości z kopalni ?? I wzasadzie kim był pański ojciec ??
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
THunDeR
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 13:10, 23 Gru 2005 |
|
dr Euzebiusz A. Pepperheim:
-Plany kopalni opatrzone były notatkami ojca. Nie było tam nic szczególnego poza dziwnymi oznaczeniami przy miejscu "naszego" zawału. Dla mnie są to narazie zwykłe nie oznaczające nic wykrzykniki. Hadziewicz wie coś na ten temat, ale nie wiedzieć czemu ukrywa to. Wydaje mi się że te oznaczenia są dla niego niezwykle ważne i że potrafi je odcyfrować. W tej sprawie tkwi dużo więcej niż Pan Dyrektor jest skłonny przyznać...
-Ojciec był inżynierem, znanym na Śląsku specjalistą. Prywatnie interesował się wieloma rzeczami, nie wiem o co dokładnie Pani pyta.
Do pielęgniarki:
-Dzień Dobry. Jesteśmy członkami ekipy ratowniczej z Kopalni "Staszic". Chcialiśmy zobaczyć się z panem Karasiem jeśli pozwala na to stan jego zdrowia. To bardzo ważne. Jak on się czuje?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
SkerboL
Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pią 13:22, 23 Gru 2005 |
|
- z tego co wiem, pozostaje nadal w lekkim szoku, ale nie odniósł zbytnich obrażeń. Jutro powinien już zostać wypisany - odpowiada pielęgniaka dyżurująca - godziny odwiedzin już się skończyły...
//perswazja//
- dobrze, ale tylko na chwilę - kobieta nakazuje wam założenie obuwia ochronnego i prowadzi was na salę. Zostaje przy drzwiach, a w wchodzicie do środka. Na łóżku leży mężczyzna (ok 35 lat). Jest w lekkiem szoku, coś bełkocze na wasz widok. Jest niespokojny.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
THunDeR
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 14:52, 23 Gru 2005 |
|
dr Euzebiusz A. Pepperheim:
Przedstawiam się i patrzę czy zachowuje się przytomnie, jakby wiedział co się dzieje:
-Witam, nazywam się Euzebiusz Pepperheim a to pani Angelika. Jesteśmy z ekipy ratunkowej CSRGu.
Jeśli zachowuje się normalnie pytam dalej:
-Musi nam Pan pomóc. Pana koledzy wciąż są uwięzieni pod ziemią. Proszę nam powiedzieć co pan widział gdy nastąpił zawał w kopalni "Staszic"? Co spowodowało wypadek?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
SkerboL
Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pią 15:08, 23 Gru 2005 |
|
Jest nadal w lekkim szoku. Próbujecie go uspokoić.
//psychoanaliza//
Po chwili górnik dochodzi do siebie. Powtarzasz pytanie.
- Eee.. nu pewnikiem ten wybuch, ni? Źle se to rozplanowoli. Bo tąpneło tak pore minut po tym jak wysadzali tunyl. Paru to tam polozło zoczyć do korytorza, a jom ino usłyszoł "Jejkusie!" I łon krzyknył to tak przeraziony jakem eszcze ni słyszoł... Tosz chyba zoczył popunkajoncom ścione. No a potym tąpnyło - górnik jest nadal roztrzęsiony, szepcze jeszcze coś do siebie wzywając Najświętszą Maryjenkę i modląc się za los kolegów, któych życie włąśnie się waży.
Pielęgniarka podchodzi do was:
- Proszę się pospieszyć, pan Mirosław musi odpocząć
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
THunDeR
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 15:20, 23 Gru 2005 |
|
dr Euzebiusz A. Pepperheim:
Do siostry:
-Dobrze, postaram się streszczać. Czy może nas Pani na chwilę zostawić?
Jak sobie polezie w cholerę:
-Czy to wszystko co Pan widział i słyszał? Musimy się dowiedzieć co spowodowało tąpnięcie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
SkerboL
Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pią 15:28, 23 Gru 2005 |
|
Karaś, nadal coś mamrocze do siebie.. jeszcze raz podnosi głowę - Nu toć godom, że wybuch ktuś źle zaplanowoł.. ale jom nie widzioł, to nie wim
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
THunDeR
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 16:00, 23 Gru 2005 |
|
dr Euzebiusz A. Pepperheim:
-Angeliko masz jeszcze jakieś pytania?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ZoR-G
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pią 16:11, 23 Gru 2005 |
|
Angelika Ambroz
-Kto planuje wszystkie operacje zwiazane z wysadzaniem w kopalni ??
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|