Autor |
Wiadomość |
ZoR-G
|
Wysłany:
Nie 12:22, 28 Cze 2009 Temat postu: |
|
Wielki Sigmarze, młotodzierżco ulecz gardło tego MG by dalej mógł prowadzić nam wspaniałe sesje na których wypleniamy chaos z imperium. :) |
|
|
SkerboL
|
Wysłany:
Nie 0:09, 28 Cze 2009 Temat postu: |
|
Prawie straciłem głos od wydzierania sie na sesji... Czuje sie jakby moje gardło miało 2 punkty żywotości ;D |
|
|
THunDeR
|
Wysłany:
Wto 11:48, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
I love the smell of Warhammer in the morning >D |
|
|
ZoR-G
|
Wysłany:
Wto 10:37, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
To znaczy jak nadejdzie pełnia morlsieba to ty szybki rzut k1000 szybka kmina i szybka strata PP :P Albo ci się spodoba i +1 PO :D Tak czy siak Chaos Wygrywa :D
po za tym Skoro za dwa dni jest pełnia morlsieba a w mieście pala już ludzi na stosach to według mnie to co się ma stać stanie się dokładnie za dwa dni. Thnder straci PP albo dostanie mutacje a po mieście będą biegać kultyści i demony. |
|
|
THunDeR
|
Wysłany:
Pon 22:28, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
Nie ma się co załamywać. Ratuje nas zdrowy rozsądek i odrobina szczęścia. Ja już mam co najmniej dwa pomysły jak dostać się do świątyni, a po przyjrzeniu się sprawie na pewno pojawi się jakiś trzeci, lepszy :). Dodatkowo w każdym momencie możemy próbować ukryć się na mieście lub uciec z Middenheim... przez bramę pewnie będzie trudno ale jest tyle innych ekscytujących dróg :).
Ja mam totalną zajawkę na swoją postać. Jest mroczna, skazana na zagładę, niby jest już mocna, a jednocześnie ciągle pokonać ją może byle parch i nadal jest nikim - esencja świata Warhammera. Do tego ciągle nie mogę się doczekać nadchodzącej pełni Morrslieba! Mam przed sobą perspektywę odgrywania jednej z najciekawszych postaci jakie widziałem :D
There is something dark within me now... |
|
|
SkerboL
|
Wysłany:
Pon 20:36, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
...a to dopiero początek :D |
|
|
ZoR-G
|
Wysłany:
Pon 18:53, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
Po ostatniej sesji czuje się w mieście Urlyka jak w różowych muchomorach otoczony demonetkami Slanesha które rozbierają mnie wzrokiem i mało tego robią ze mną co chcą :P W świecie Warhammera czuje się jak pionek którym sterują bogowie po tej sesji czuje się jak pionek na którego nasrali bogowie a następnie spuścili w kiblu. Jak w tym świecie można być kapłanem poszukiwaczem przygód - nikt cie nie lubi ruchają cie na prawo na lewo - idziesz im po artefakt a oni kurwa wtrącają cie do lochu i jeszcze się kurwa chuj cieszy i myśli "ale będzie impra oczyszczająca" 20 sztuk złota a tyle zabawy w podpalacza. Jak przeżyjemy i dojdziemy do Alldorfu to jak ktoś mi powie żebym szedł po artefakt chaosu w pobliski las czy tam jaskinie i zaoferuje 20 sztuk złota to się go spytam czy go Sigmar opuścił albo czy się naćpał spaczenia.
Uciekamy do Światyni Sigmara która żądny "oczyszczenia" motłoch chce zrównać z ziemia. Mamy na głowie Kulty Chaosu przynajmniej dwa, do tego Arcy(chuj)Kapłan Ulryka i jego gwardie i Straż miejską. W mieście jest Artefakt Khorna, Spaczen i chuj wie co jeszcze - nie zdziwię się jak po ulicach za kilka godzin będą biegać demony a naszym ostatnim Bosem będzie Sam Arcychuj Kapłan Ulryka w pięknej lśniącej od krwi zbroi Khorna.
Nie wiem możne u elfów jest o tej porze roku ładna pogoda, w Ultuanie poznać jakaś elfke, zrobić ładne pół elfiontka i zostać farmerem ahhh.
Jak po tych wydarzeniach nie będzie uczty i picia i jakiejś fajnej nagrody to... to... to ja się chyba popłacze.
Do MG: Moja postać jest zmęczona psychicznie... |
|
|
SkerboL
|
Wysłany:
Wto 23:29, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
No no, niezłe tu rozkminy odchodzą ;) Aż się chce prowadzić jak się widzi takie zaangażowanie graczy :P Kmińcie dalej, nic nie zdradzę, chcę tylko sprostować dwie rzeczy: Do źródła z którego czerpie świątynia nie jest wcale tak trudno się dostać. Znajduje się ono w części ogólnodostępnej. Druga sprawa: Kto widział kapłana Ulryka, który leczy rany? :) Przecież oni są od napier#$@#ania ;) a tak serio taki Ulrykanin może leczyć jedynie w trakcie walki lub bezpośredni po niej (1pż koysrztając z magii prostej). |
|
|
ZoR-G
|
Wysłany:
Wto 22:05, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
Nagle mnie olśniło po pytaniu na GG do Albana - Co Igor mówił jak go opętało ? trzeba ją uwolnić !!
Uwolnić... uwolnić... Co może być co cza uwolnic w Artefakcie Khorna ? Dla mojego prostego Zorgowego umysłu Demon. Bo tak głupio by było wysadzić wszystko w świetle Morslieba. A jak sprawić by artefakt Khorna nabrał mocy ? Nakarmić go krwią. Pamiętacie jak do czaszki płynęła krew ?
Wiec Plan jest taki - Dostarczyć pachołami, czaszkę do Miasta Wilka, Ukraść ją od Świętoszków, dać jej krew i dzięki wyzwolonemu demonowi zgasić światło w świątyni Ulryka. Pan przemian zmieni Slamsy w Mutant Party a z ścieków wyjdą szczurki :)
P.S. Warka Strong is the best :P |
|
|
AlbaN
|
Wysłany:
Wto 18:56, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
Ja mysle ze napewno cos złego dzieje sie w Swiatyni Ulryka. Mysle ze z OF mozemy sie dogadac a także sprawdzić co maja na ten temat do powiedzenia w swiatyni Sigmara (bo napewno wiedza co zaszło). Narazie mamy Tzeentha do rozgryzienia, a moze w Swiatyni ulryka był kult Tzeentha własnie, albo kilka osob do niego nalezało, przez co dostali sie do srodka i zatruli ujecie wody - ku chwale pana :P Co do Ranulfa - nie wyciagajmy pochopnych wniosków, nie każda osoba w swiatyni potrafi rzucac czary (igorku :P) i tu czy jest wyznawca ulryka czy korna nie ma róznicy. Mysle ze gdzies jest haczyk a my narazie jestesmy i tak w dupie, bo dopiero co sie to stało. Gorzej jesli jakies zródło zostało zatrute, o czym jeszcze nie wiemy, bo mija pierwsza noc. |
|
|